Prolog
Sydney, 12.07.2014 r.
Dzisiaj moje 18 urodziny. Sześć miesiący temu skończyłam szkołę
i wraz z przyjaciółkami wybierałyśmy się do Anglii na studia. Ciocia, mój opiekun prawny, zgodziła się pod warunkiem unikania rodziców. Cieszyłam się, bo nareszcie miałam spotkać brata, którego nie widziałam pół roku. Zayn dzwonił raz w tygodniu i gadaliśmy ponad godzinę. Jeszcze mu nie powiedziałam o wyjeździe do Londynu. Chciałam zrobić mu niespodziankę. Lot planowałyśmy na 20.07, więc razem z Lori, Alison i Vivien miałyśmy tydzień na szaleńczą zabawę. Codzienne wypady do klubów i nad ocean. Lecz ten dzień był wyjątkowy. Zamiast do klubu, dziewczyny zabrały mnie na parking przed Sydney Opera House, gdzie odbywały się pokazy tańca ulicznego. Zauważyłam Darrio Phillips'a, który jest najbardziej znanym B-Boy'em w Sydney. Vivien wepchnęła mnie do środka okręgu naprzeciwko tancerza. Rozległy się pomruki zdziwienia i podziwu, nikt nigdy nie chciał zmierzyć się z Darrio. Podeszłam do niego, a on zlustrował wzrokiem moje krótkie niebieskie spodenki, bokserkę z myszką Miki i zwyczajne trampki. Związałam rude włosy gumką i pochyliłam się do niego.
-Nie chcę się z tobą walczyć. Chcę potańczyć. - uśmiechnęłam się do niego, a on skinął głową. Zobaczyłam, że ludzie wyjęli telefony i zaczęli nagrywać.
Rozbrzmiały pierwsze dźwięki Hard Battle, weszliśmy na specjalnie przygotowany parkiet i rozpoczęliśmy. Phillips wykonał Toprock'a, później ja zaczęła pokazywać na co mnie stać. Zewsząd było słychać krzyki zachwytu, gdy zaczęliśmy tańczyć zgranie z chłopakiem. Nawet nie wiedziałam kiedy minęły 3 piosenki, a nasz taniec stawał się coraz bardziej imponujący. Oboje zrobiliśmy Freeze, a ludzie zaczęli klaskać i wiwatować. Zrobiliśmy zejście do parteru i wstaliśmy. Ukłoniliśmy się i zeszliśmy z parkietu, by ktoś inny mógł zająć nasze miejsce.
-Nieźle wymiatasz Mała. Darrio Phillips. - wyciągnął rękę w moja stronę.
-Przecież wiem. - uśmiechnęłam się - Luna Carmara.
-Hiszpanka? - zapytał z uniesionymi brwiami. Zaczęłam się śmiać.
-Angielka. Mieszkam tu 3 lata. I za tydzień wracam do Londynu.
-Ja w sierpniu otwieram szkołę breakdance'u w Londynie i szukam nauczycieli. Byłabyś chętna? - zamurowało mnie, nie wiedziałam co odpowiedzieć. Sam Darrio Phillips proponował mi pracę. Skinęłam głową. Będąc w Sydney, załatwiłam sobie pracę w Anglii. Niezła jestem. Dał mi swój telefon, bym wpisała swój numer. - Odezwę się, jak będę w Europie. Do zobaczenia Mała. - i pocałował mnie w policzek.
Byłam wniebowzięta, moje marzenia zaczynały się spełniać. Dziewczyny podbiegły do mnie i przytuliły mocno. Lori chwyciła mnie za rękę i zaczęła ciągnąć w stronę jej jeepa. Wsiadłyśmy i skierowałyśmy się na plażę. Zazwyczaj w soboty bywało tu dużo ludzi i wszędzie były kolorowe lampki, które tworzyły niepowtarzalną atmosferę tego miejsca. Doszłyśmy do knajpki i nagle wyskoczyli nasi znajomi, śpiewając "Happy Birthday". Gdy skończyli, Alison podeszła do mnie z tortem, pomyślałam życzenie i zdmuchnęłam świeczki. Impreza rozkręciła się na dobre. Dużo ludzi piło, ale nie my. Ja miałam wstręt do alkoholu po osiemnastce Alison, a przyjaciółki postanowiły mnie wspierać. Po chwili coś wylądowało na mojej twarzy. To coś okazało się być moją pianką neoprenową do surfowania. Vivien skinęła głową w kierunku budki z deskami surfingowymi. Zobaczyłam tam moją deskę. Szybko pobiegłam się przebrać (jak dobrze, że zawsze mam na sobie strój kąpielowy) w piankę i już byłam w wodzie. Wypłynęłam i czekałam na odpowiednią falę. Gdy ją złapałam, pomyślałam, że postaram się jak najlepiej przeżyć czas, który mi pozostał.
~~~~~~~~~~*~~~~~~~~~~
Hej! Spróbuję prowadzić tego bloga, ale potrzebna mi motywacja, więc jeśli ktoś to czyta to niech napisze, wystarczy jeden komentarz na początku :) Posty będą pojawiały się nieregularnie. I z góry uprzedzam nie jestem jakąś super fanką 1D i nie znam ich zbyt dobrze, większość informacji o nich wymyślam sama :)
Pozdrawiam i do kolejnego napisania :D
hej :) Dziękuje za zaproszenie do twojego bloga. :P
OdpowiedzUsuńMoże na początku wypowiem się na temat głównych bohaterów. Zazwyczaj nie czytam opowiadać z 1D. Jednak nie ma co się zrażać na początku.
Głowna bohaterka posiada naprawdę wartościowa i ciekawa osobowość. Jest intrygująca ale przede wszystkim wyróżnia się z tłumu co w dzisiejszych czasach jest plusem. Do tego kocha taniec kolejny plus.Jej przyjaciółki też są postaciami wnoszącymi dużo plusów tej historii .Pokazują na czym powinna się przede wszystkim opierać przyjaźń
Odnoście prologu,jest ciekawy. Napisałaś go lekko i naprawce miło się go czytało.Czekam jednak na rozdział pierwszy by napisać coś więcej.
Wiec kochana pisz :*
Życze ci dużo weny :P
Jeśli bedziesz miała chwile czasu zapraszam do mnie http://phii-inna.blogspot.com/
Rozdział pojawi się prawdopodobnie jutro. Już jest prawie cały napisany :) Dziękuje za odwiedzenie :P Twojego bloga odwiedzam codziennie :)
Usuń