czwartek, 21 sierpnia 2014

Rozdział 24

Rozdział 24

Wyszłam z łóżka i przeciągnęłam się. Nie potrafiłam przeleżeć całego dnia w łóżku. Zayn poszedł jakąś chwilę temu do Alison, a ja zostałam w pokoju. Zeszłam na parter opatulona kocem i przeglądnęłam zawartość lodówki. Burczało mi w brzuchu i próbowałam zagłuszyć głód jabłkiem, które znalazłam.
Usiadłam na kanapie, włączyłam telewizor i przykryłam się porządnie cieplutkim materiałem.
Oglądałam jakiś głupi serial i trzymałam śpiącą Grey na kolanach, gdy moją sielankę przerwał dzwonek do drzwi. Podeszłam niechętnie i otworzyłam je. W progu stała dziewczyna z różowymi włosami i przypatrywała mi się uważnie. Miała może 16 lat.
-Jest może Liam? - zapytała niepewnie i w tamtym momencie rozpoznałam w niej dziewczynę z wczoraj. Zagotowało się we mnie.
-Niestety. - uśmiechnęłam się sztucznie. - Mieszka w domu obok.
Zatrzasnęłam drzwi tuż przed jej nosem i wróciłam na kanapę.
Wgapiałam się pustym wzrokiem w ekran i tonęłam w nieprzyjemnych myślach. Liam spotykał się z taką małolatą i nawet mi nie powiedział. Bolało. Ale najbardziej bolało to, co sobie uświadomiłam dzień wcześniej. Zakochałam się w nim i po raz pierwszy od dłuższego czasu otworzyłam się przed kimś i byłam podatna na zranienia. A on nawet nie zdając sobie sprawy, rozkruszył moje serce w drobny mak.
Bezmyślnie wstałam i poszłam do kuchni. Podeszłam do zamrażarki i wyjęłam opakowanie lodów. Wróciłam na poprzednie miejsce i kontynuowałam oglądanie nudnych programów, zajadając czekoladowy przysmak.
-Luna! Co ty wyprawiasz?! Przecież masz gorączkę! - racja, zapomniałam. Odwróciłam się do Zayna, zrobiłam słodkie oczka i wpakowałam łyżkę pełną lodów do ust.
-Już mi lepiej. Oddaj! - krzyknęłam oburzona, gdy wyrwał mi jedzenie z ręki. Wyszedł z salonu, by po chwili wrócić z sokiem pomarańczowym i kilkoma tabletkami na dłoni.
-Połknij to. - polecił. - Dzwoniłem do Darrio i do jutra masz wolne. - chciałam zaprotestować, lecz posłał mi karcące spojrzenie. - To tylko cztery godziny zajęć. Dwie z The Vamps i dwie z twoją grupą. - wzruszył ramionami. - Jutro poczujesz się lepiej w czwartek wracasz do Studia.
-Dobrze Braciszku. - rzuciłam z przekąsem. - Mógłbyś coś dla mnie zrobić?
-Już się boję... Co potrzebujesz?
-Idź do willi i obczaj, kim jest różowowłosa. Proooszę!
-Ktoś tu jest zazdrosny... - zanucił Zayn pod nosem, a ja rzuciłam w niego poduszką.
Siedziałam w salonie od kilku godzin i oglądałam kreskówki. W ręku trzymałam kakao, a na kolanach siedział kot. Nagle usłyszałam trzask drzwi i jakieś szmery w domu. Odłożyłam kubek, mocniej opatuliłam się kocem i wpatrywałam się w wejście do salonu.
Podskoczyłam i Grey wbiła się w moje uda w panice, gdy One Direction wyskoczyło zza drzwi. Syknęłam z bólu i wzięłam kotkę na ręce.
-Co wy tu robicie? Nie macie co w domu robić?
-Przyszliśmy umilić ci czas.
Bawiliśmy się świetnie. Najpierw oglądaliśmy Top Model i nabijaliśmy się z jurorów. Później Louis i Niall zgłodnieli i bili się o marchewki, a ja przypatrywałam się im z uśmiechem.
-Gramy w butelkę? - zawołał wesoło blondynek. Wszyscy razem zgodnie pokiwaliśmy głowami. - Ja zaczynam! - zakręcił pustą butelką i wypadło na Tomlinsona. - Lou, powiedz nam łaskawie... hmm... widziałeś Hazzę pod prysznicem? - zapytał uśmiechnięty.
-Miliony razy, sam go raz zatrzasnąłem pod prysznicem.
-Harry, z iloma dziewczynami spałeś? - zapytałam chichocząc.
-Nie pamiętam. - westchnął - Ale żadna nie przyszła z reklamacją.
Wyszło wiele brudnych sekretów i śmiesznych historii z życia zespołu.
-Luna, z iloma chłopakami spałaś? - odgryzł się Harry. Udawałam, że się zastanawiam, a potem liczyłam palce. Wszyscy patrzyli na mnie z niedowierzaniem...
~~~~~~~~~~*~~~~~~~~~~
Jest oto rozdział pełen błędów :) Następny pojawi się w poniedziałek/wtorek (wyjazd do babci) :D Witam nowych czytelników! Dziękuję za komentarze xD
Pozdrawiam
Luna :D

3 komentarze:

  1. Świetny, tylko szkoda, że taki krótki ;)
    Czekam na next'a :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z komentarzem wyżej ! Że jest krótki :< I świetny ;D
    To dobrze, że rozdział pojawi się po weekendzie bo moja siostrunia przyjeżdża ze Szkocji i nie będę miała kiedy przeczytać. Nie obiecuję, że następny rozdział przeczytam ale postaram się ;3
    Weny ;*

    OdpowiedzUsuń

Podaruj mi swój uśmiech i skomentuj :)